Zraniona w markecie klientka dochodziła swoich praw.
Wielkopolanka często robiła zakupy w tym markecie. Z widzenia znała personel. Aż pewnego dnia z taśmy przy kasie spadła butelka. Czy inny klient źle postawił butelkę, czy kasjerka szarpnęła taśmą, kto to wie. W każdym razie szkło zraniło kobietę w stopę. Nawet nie bardzo, ale krew się lała. Potem okazało się jeszcze, że uszkodzony został nerw.
Znana sieć marketów odpychała od siebie odpowiedzialność.
Najpierw nie śpieszyli się z odpowiedzią na zgłoszenie kobiety. A kiedy już odpowiedzieli, to napisali „nie nasza wina”. Na kolejne zgłoszenie odpisali „brak podstaw do naszej odpowiedzialności” i zaproponowali pewną sumę za zrzeczenie się wszelkich roszczeń.
Wielkopolanka skontaktowała się ze mną. Opowiedziała trochę o sobie – noga pobolewa, jeździć rowerem nie można, trzeba płacić kredyty. „To jak to tak, nic mi się nie należy?” zapytała.
Zgodnie z art. 435 § 1. Kodeksu cywilnego
„Prowadzący na własny rachunek przedsiębiorstwo lub zakład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody (pary, gazu, elektryczności, paliw płynnych itp.) ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch przedsiębiorstwa lub zakładu, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności.”
Sieć marketów stanowi właśnie takie przedsiębiorstwo, w jakim mowa w w/w przepisie.
Kancelaria podjęła interwencję.
Twarde i konkretne żądania radcy prawnego poparte mocnymi prawnymi argumentami skierowaliśmy do centrali sieci sklepów. Nieustępliwość kancelarii i doświadczenie w takich sprawach spowodowały, że sieć marketów zaczęła szerzej otwierać portfel. Po wymianie kilku pism, badaniach lekarskich, przedstawieniu dokumentacji medycznej, doszło do ugody.
Sprawa zakończyła się dobrze dla klientki
Sieć sklepów wypłaciła klientce kwotę kilkanaście razy większą niż proponowała na początku.
Sprawę prowadził radca prawny Sławomir Wójcik.
Możesz podać dobre argumenty, radzić sobie z adwokatem drugiej strony. Albo skorzystaj z mojej wiedzy i prawniczego doświadczenia w takich sprawach.